brutal...
zainspirowany pewnym dzisiejszym erotykiem, tylko że mniej delikatnie w słowach...
zauroczona moim spojrzeniem
zniewolona muśnięciami delikatnych
pocałunków
od namiętnych twych ust
przez jędrne jak świeże maliny piersi
po nieskończoność rozkoszy
wtulając się w ciebie cały
oddajesz mi się bez reszty
płonąc na razie ciszą
przechodzącą w nieśmiały krzyk;
kochaj mnie...jeszcze
...mocniej
- brutalu!
autor
yamCito
Dodano: 2014-06-03 17:04:14
Ten wiersz przeczytano 2124 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
przyjemnie i zaskakująco...
niewinny brutal)))
zgłoś naruszenie
obraził mnie, wyzywając od buraków, ten co twarz ma
bardziej podobną do buraka
No, no yamCito, tylko pozazdrościć, ona zauracza się
Twoim spojrzeniem i proszę, jak się sprawy
rozwijają...
Pozdrawiam:)
brutal, pieszczotliwie :)
Skondensowana ekstaza, no no no:))
Oj pewnie tak, ale to dobry znak, że w ogóle na ten
temat coś piszą.
mariat; - niejedna by chciała taką akcję przeżyć z
re'play'em
ANALIZA WIERSZA (praca domowa)
1.Autor próbuje się wyładować po przeczytaniu czyjegoś
erotyku.
2.Pisze wiersz na kanwie przeczytanego.
3.Podprowadza czytelnika pod bramkę ze ślepym
bramkarzem, (chytry, żałuje atramentu na cudzysłów i
wielką literę; albo się boi, że jeżeli by napisał
"BRUTAL", to zbyt aromatycznie mogłoby być).
WNIOSEK
-------------
Nie pisać wierszy zaraz po akcji.
:-) :-) :-) . Miłego
Oj Ty brutalu:-D
ale nie tak mocno!
Widzisz że patrzą - bo wyjdę z balu!
Pozdrawiam serdecznie
a teraz rozumiem MILLION
a nie milion to różnica w zapachu w:):):)
skojarzyłam to z mocną wodą dla panów..BRUTAL..zapach
niczego sobie POZDRAWIAM.
och jak cudownie nastrajasz
po tak cudownej chwili
kiedy krzyczałeś Jeszcze
aż ciało chce ciebie więcej
Brutalu
lecz nie każdy nos
bo mój ma zapach
La Rivere w dzień
a nocą Dolce Gabbana
więc ty Brutalu
słonicy pilnuj
milionów swoich
bo i tak barak ci
takich Millionów
byś na spojrzenie był...w:):)