Brzoza
Ja widzę na Niej Twoje dłonie
W dotyku miękkie, czułe…
Ja widzę Ciebie tuż koło Niej
Jak patrzysz na Nią…
A ona niby to nieśmiała
Niby dziewicza i nietknięta
Lecz ona patrzy na Twe ciało
I wcale nie chce zostać święta
Chce z wiatrem puszczać swe gałązki
Z nocą wilgotną się całować
Chce swą pięknością świat zachwycić
I zakochanych w sobie schować
Ta brzoza ma na imię
„Oli…”
To jest cudowny dar od Ciebie
Nie wiem czy kiedyś ja zobaczę
Może gdy kiedyś będę w niebie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.