Budowa
dziesięć mieszkań na tysiąclecie... do remontu
U nas na budowie, wszyscy pracują
dwaj bracia Wiącki ścianę murują.
A właściwie to prostują, co wczoraj
skrzywili
bo z samego rana... piwka się opili
Elektryk już kable położył... na wagę w
skupie
zrobił to z uśmiechem, bo ma wszystko w
d....
jak zobaczył ile rurek hydraulik wynosi
towar leży wszędzie, aż się o to prosi
Grzech by było nie skorzystać, gdy tyle
okazji
skup jest przecież dla nas... nie dla ludzi
z Azji?
Nawet kiedy w skupie, troszkę postać
trzeba
za pieniążki za towar... nie kupimy
chleba
A dzisiaj strajkujemy, bo towaru nie
dowieźli
sztandary uszykowane... ''obiad ''żeśmy
zjedli.
Już każdemu szumi w głowie... patriotyzm
wielki
każdy trzyma w dłoni, na szczęście
''muszelki''
Komentarze (9)
świetna groteska, bardzo trafna...
Rozbawił mnie ten tekst, ale opisana tu jest sama
prawda, niestety. Chyba trzeba muszelkę na szczęście
trzymać, aby poprawiono tu na Bej-u, co popsuto.
Pozdrawiam :)
Jak się macie kochane partolątka!
Przypomniały mi się dawne czasy
No cóż! dzisiaj wprawdzie wszystko dowiozą na czas,
ale fuszerki bywają i owszem++++++++
Pozdrawiam serdecznie:)
bardzo wyraziscie ukazales
miniony czas
dzisiaj wielu to bawi i śmieszy
ale w tamtym czasie to było....
Nie mieści się w głowie,
co można na budowie!
Pozdrawiam!
Gierkowski obraz budowlanej partaniny :)
Ciekawy wiersz.Taka budowlana rzeczywistość
niestety...
Pozdrawiam:)