Budząc wiosnę
już zmierzch rozkłada swe posłanie
rozrzuca gwiazdy w lustro wody
księżyc wędruje zakochany
a wieczór ciągle taki chłodny
na srebrnej toni naszych uczuć
rozkwita wiosna razem z nami
to nic że dzionek jeszcze krótki
lecz noc nas łączy marzeniami
budzi się ranek razem z tobą
z promykiem słonka na twej twarzy
chciałabym jeszcze tak cichutko
wtulona w ciebie móc pomarzyć
z zapachu frezji i konwalii
bukiecik wonny w sercu tulić
i rozkochaniem naszej wiosny
kolorem róż na ciebie spłynąć
Komentarze (12)
Rankiem jeszcze w niego wtulona po nocy pelnej
marzen.Cudowny wiersz.+++
ładny, pięknie i płynnie opisane przebudzenie.
Zapachniało dookoła.Przeczytałam prawie wszystkie
Twoje wiersze z ogromną przyjemnością.
aromatycznie czarujesz, ale tytułem się opóźniasz,
bowiem już lato przed nami, a ty wiosnę dopiero
budzisz. Wiersz wg mojego widzi mi się zawiera
nadwyżkę zaimków osobowych.
zapachniało słodko zapachem kwiatów i miłości :)
Ty to potrafisz obudzić...chyba przy Tobie to i zasnąć
trudno facetowi,he,he...uroczy,słodziutki i piękny
wiersz...pozdrawiam serdecznie...
Bardzo romantyczny wiersz...
Pozdrawiam :)
Piekne marzenie niech trwa a roze pachna ambrozja.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
Połechtałaś radośnie moje serduszko, ten zapach mój
ulubiony :)
:-)))) bardzo romantycznie i kobieco, aż się
uśmiechnęłam :-)
Wiersz jak kolor róż.
Jak Ty pięknie potrafisz budzić:)