***
wersja poprawiona :)
Pamiętasz?
Było lato gdy Cię znalazłam
Leżałaś porzucona w agrestach
Pochlipując cicho
***
Najpierw Cię nakarmiłam
Kotleciki w lekko chrupiącej
panierce z marzeń
Doprawionej szczyptą nostalgii
Smakowały wybornie
A na deser były lody
Zimne jak gwiazdy strzegące snu
Nie powiedziałaś, że z każdym kęsem
Staję się bardziej Twoja
Gdy już najadłaś się do syta
Poszłyśmy spać
Życzyłam Ci dobrej nocy
Odpowiedź zagłuszyła wieczorna gra cykad
A może wcale jej nie było?
Wiedziałaś co robisz
***
Potem pojawił się On
Wilgotny oddech jesieni
On lubi zapominać
Tylko ta pustka
Przypomniała o sobie
***
Świeża Wiosna nadleciała ze wschodu
Siadła na parapecie
I nastroszyła wdzięcznie piórka
...
No przecież!
Pobiegłam do sypialni
Potykając się o niedowierzanie
Leżałaś tam
Umoszczona pod poduszką
Właśnie dojadałaś resztki moich snów
Leniwie oblizując palce
Doszyta do Twojego boku pyszniła się
metka:
"Niemiłość"
***
A teraz
Co powiesz na spacer?
Odnajdę szybko te agresty
I nic tu po mnie
Widzisz?
Ptaki zerwały się do lotu
Nawet one nie lubią nieuczuć
Tu się rozstaniemy
I nie pisz listów, nie będę tęskniła
Komentarze (7)
Ta wersja jest dla mnie bardziej czytelna, niż
kolejna. Opis relacji - czy to "niemiłość"(?) - to już
Autor wie najlepiej. Pozdrawiam :)
masz niesamowite metafory , cho :)Potykając się o
niedowierzanie,Właśnie dojadałaś resztki moich
snów...tylko to bym usunęła :"Kotleciki w lekko
chrupiącej "-jakość tak ten kotlet do całości ...ale
to tylko moje nieśmiałe IMHO:) całość bardzo mi się
podoba:) jest bdb.:)
Miłość znaleziona w agrestach,a jednak... nie
miłość!Ciekawy wiersz.
Pełen dramatu i nie oczekiwania, mówi do mnie
słów potok trudny do przełknięcia -żal i smutek
ukryty w sercu
Bardzo mi się podoba. Po prostu genialnie napisany.
'Porzucona w agrestach', mooooocne!
smutny wiersz w tle żal a jednak uczucie jest mimo
Wiersz w tonie osobistym bardzo ładny+