Bułka Maślana
Taki wierszyk o pieczywku ;)
spójrz
jak ona się znowu rumieni
z trudem przygładza falbany sukienki
lęk zmieszany ze wstydem
powoduje
że ucieka wzrokiem
od twoich pewnych siebie oczu
jej skóra brązem oblana
czy to od słonecznego uśmiechu?
krągłościami swoich kształtów
i miękkością ciała
podświadomie nawołuje tanich podrywaczy
ty jeden podchodzisz
wciskasz jej w dłoń parę marnych groszy
i już jest twoja
nieosiągalna dla reszty z wywalonym
jęzorem
podniecasz się zapachem
lekko jakby spalonym od słonecznej
kąpieli
zamykasz się ze zniewoloną
w hotelowym pokoju na siódmym piętrze
i kąsasz ją
chrupiesz
cały ochlapany własną śliną
smacznego
drugiej takiej
niepowtarzalnej
nie znajdziesz na ulicy
ani nie kupisz
za żadne pieniądze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.