Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Burka

NIEOCZEKIWANE SPOTKANIE

Niedawno, moi starzy znajomi, których spotkałem w hipermarkecie, a których nie widziałem ładnych „naście” lat, zaprosili mnie do siebie na imprezę. Ucieszyłem się na myśl, że powspominamy stare dzieje, dowiem się co tam u tego, czy tamtego? Wychowywaliśmy się na jednym podwórzu, chodziliśmy do tej samej podstawówki, a z Olkiem nawet do jednej klasy. Marta była dwa lata młodszą „gówniarą”, którą Olek, gdy już wydoroślała, a trzeba przyznać, że zrobiła to z dużym wdziękiem, „wyhaczył” i się jej trzyma, z wzajemnością, w związku małżeńskim. I niech ktoś mi powie, że hipermarkety są niepotrzebne... W życiu byśmy się nie spotkali..!

OLEK

Gospodarz domu. Aż trudno uwierzyć, że facet, który „cienko piszczał” w podstawówce, kończąc ją naprawdę niesprawiedliwie, dziś mieszka w okazałym mieszkaniu( dwupoziomowe, prawie 140 m), jeździ nie mniej okazałą „bryką” i ma u boku naprawdę atrakcyjną żonę, pomimo tego, że sam do urodziwych nigdy nie należał, a czas zdążył jeszcze bardziej ten stan pogłębić, dokonując wręcz popisu możliwości, czy może aktu zemsty, za jakieś, pewnie ciężkie, jego grzechy... Olek dzisiaj, to wielka, łysa kupa tłuszczu umiejscowiona na dwóch cienkich patykach, potocznie nazywanych girami, lub kłędami, jak kto woli. Myślę, że bez zbytniej charakteryzacji mógłby wcielić się w postać Shreka, tym bardziej, że grzebanie w zębach, nosie, czy przeżuwanie z otwartą jadaczką, przychodzi mu z nie mniejszą swobodą... Jego figurę usprawiedliwia profesja, którą uprawia. Jest właścicielem restauracji...

JA

Bierny widz imprezy. Obcy w towarzystwie ludzi, którzy, wnioskując po swobodzie zachowania i sposobie zwracanie się do siebie, niejedną wspólną balangę już zaliczyli. Zwykle dusza towarzystwa, tym razem ograniczyłem się do roli pieska z tylnej półki samochodu, rzadko już dzisiaj spotykanego, który non stop kiwa głową, jakby wszystkiemu przytakiwał. Tyle, że ja dodatkowo jeszcze, jako, że jestem dobrze wychowany i umiem zachować się w towarzystwie, przez cały czas się uśmiechałem, dając sygnał, że wszystko rozumiem i aprobuję. Zresztą, gdybym nawet chciał włączyć się do dyskusji, to ze swym „skundlonym tenorem” nie miałbym szans przebić się przez grubą ścianę decybeli, jaką tworzyli coraz bardziej rozgrzani atmosferą i trunkami goście.

SĄSIADKA IWONKA

Przyjechała sama.. windą z piętra niżej. Jej mąż, kierowca, od kilku dni jest gdzieś na zagranicznych wojażach. Nie dziwię się, gdyby była moją żoną, też zostałbym kierowcą Tira... Wiem, nieładnie nabijać się z cudzego nieszczęścia, ale bez przesady! Można przynajmniej próbować tuszować niedoskonałości naszej urody, ale żeby się nimi chwalić!? Jak można wystąpić w bluzce z dekoltem do pępka, jeśli się nie ma chyba nawet sutek ? Jak można włożyć mini „po same pachy”, gdy ma się nogi smukłe jak słoń i jak sarenka owłosione ?... Jak można w ogóle zabierać głos, nie mówiąc już o ciągłym głośnym rechocie, gdy się nie ma górnej jedynki?... A włosy ? Tłuszcz na jej włosach lśnił w świetle żyrandola, niczym neon w ladzie z wędlinami w GS-owskim sklepie, a spalone od trwałej pasma jej włosów pod koniec imprezy opadały długimi falami do zimnej już zupy...

DYSKUSJA

Przez cały wieczór i pół nocy, tematów do dyskusji nie brakowało. Najcieplej przyjmowały się te o profilu damsko-męskim, zwłaszcza okraszone „kawałami świntuszkami”. Mnie jednak najbardziej zapadł w pamięci temat, który niemal godzinę był na tapecie : sytuacja kobiety w krajach islamskich. Gospodarz domu, który z racji swej tuszy nie mógł być aż tak pijany, utrzymywał, że nie rozumie, dlaczego większość ludzi w Polsce, w Europie, uważa, że kobiety w krajach muzułmańskich są nieszczęśliwe, dyskryminowane ?...!!! On nie widzi powodów, dla których trzeba by ubolewać nad losem tamtejszych kobiet...(?) Kobieta zajmuje się domem, dziećmi, nie musi pracować. Czy to coś złego, pyta gospodarz ?... Takie są zwyczaje, tak jest od zawsze, tak jest zgodnie z wolą Allacha...Odpierał wszelkie argumenty ; o traktowaniu kobiet przez mężczyzn przedmiotowo, jak swoją własność, jak mebel, nie dostrzegał nic niestosownego w tym, że kobiecie nie wolno samej nigdzie wyjść, że jej „pan i władca” może ją nawet zakatować, choćby dla sportu i nikt mu nic nie zrobi.
Słuchałem go nie wierząc własnym uszom, tym bardziej, że obok niego siedziała jego żona wyraźnie rozbawiona całym tym atakiem na męża i pewnie dumna z jego umiejętności odpierania argumentów.
I nagle, znudzony, wściekły, a może nawet wystraszony taką postawą gospodarza domu, dostałem olśnienia...!? Zaraz, zaraz...W tej chwili uświadomiłem sobie, że cały ten paskudny muzułmanizm, w jednym miejscu mnie przekonuje...Gdy spojrzałem na sąsiadkę Olka, Iwonkę, na jej niemal zatopioną w zupie twarz, przyznałem w duchu Olkowi rację co do kwestii noszenia burki...W przypadku Iwonki, a takich Iwonek parę by się znalazło tu i ówdzie, powinien być nałożony obowiązkowy nakaz wychodzenia w miejsca publiczne WYŁĄCZNIE w burce !! Obowiązek wkładania burki powinien dotyczyć każdego, kto przez własne niechlujstwo, niedbalstwo, oszpeca swym wyglądem ulice, miejsca publiczne... Tylko tak się zastanawiam, jaki to by mogło mieć wpływ na sprzedaż kosmetyków, szminek, depilatorów, mydła ?.. Czy byłby to pretekst do tego, by nie dać się w nią ubrać, czy może : a co tam, nie golę pach, włożę dziś burkę?..
Może ten pomysł z burką, nie byłby taki głupi? Tylko pod jednym warunkiem; obowiązek wkładania burki z powodu nie wyjściowego wyglądu dotyczyłby i kobiet i mężczyzn! Równouprawnienie musi być! Założę się, że na ulicach spotykałoby się przeważnie burki z rozporkami... Pewnie sąsiadka Iwonka też miałaby swoją burkę, ale jestem przekonany, że Olek, gospodarz domu, chodziłby w niej nawet po mieszkaniu...

MORAŁ

Nie wolno chodzić... do hipermarketów

autor

MaW-i

Dodano: 2017-10-28 11:00:51
Ten wiersz przeczytano 1599 razy
Oddanych głosów: 23
Rodzaj Satyra Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (26)

Iris& Iris&

Humorystycznie napisałeś...
Pozdrawiam serdecznie:)

AMOR1988 AMOR1988

Wolno i uważnie przeczytałem, niewątpliwie ta historia
zatrzymuje i skłania do dalszego pomyślenia,
pozdrawiam :)

karl karl

hipermarkety do zamknięcia...
chyba że jako bonus będą dawać burki - zawsze można
coś tam pod nią wcisnąć.
Pozdrawiam serdecznie

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

... rewelka ... Twoja lekkość pióra powala... obrazowe
opisy wyostrzają wyobraźnie... puenta powala...
pozdrawiam :)

waldi1 waldi1

i tu masz rację ... że niektóre kobiety powinny
chodzić w burkach ...bo wszystko opada łącznie z
myślami ...

Maja- Marc Maja- Marc

MAAARKUUU.....nie wiem co ma napisać!!!
nooo...po prostu dech mi zaparło...
nie wspomnę o sposobie opisu.... bo sam wiesz, że w
słowie twoim siła
nie wspomnę o bogatym słownictwie, dającym wyrazisty
obraz....
no, ale na kolana powala puenta ...
mówię o chodzenie (lub nie) do hipermarketów...
a tak nawiasem - idę zamówić u krawcowej burkę dla
mego lubego.....

pozdrowionka i miłego dnia....

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Marku, za całość masz u mnie Nike.
Za burkę z rozporkiem - Nobla.
I pierwszy raz spojrzałam przychylniej
na zakaz handlu w niedziele.
A teraz mogę się odśmiać:)))))))))))))
Fenomenalnie piszesz!
Pozdrawiam sobotnio:)))

marcepani marcepani

a już chciałam CI dołożyć za burkę dla kobiet :)) ale
autorze - wybroniłeś się elegancko! z takim
równouprawnieniem - należy się zgodzić :))
humorystyczny, sprawnie napisany tekst - dla mnie
super.

anna anna

Ciekawy opis. Autor ma sporo racji.
(człowiek się zmienia, a jakże, ale na gorsze...)

andrew wrc andrew wrc

Ciekawe ploteczki i dywagacje, przyznaję( siedząc przy
kawusi) autorowi rację+:)Pozdrawiam serdecznie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »