BURZA
Nad górami burzą zahuczało,
błyski raz po raz ogniem zionęły,
wiatr watahą wilków wył, skowyczał,
siną falą chmury przypłynęły.
Złowroga ciemność świat otuliła,
lunęło deszczem siłą kaskady,
pogasły światła w górskich schroniskach,
płochacz pod głazów skrył się pokłady.
Upiorne głosy drzew trzaskających
jęczącym echem odpowiadały,
opary mgielne nad skalne szczyty
w anielskich skrzydłach ulatywały.
Ucichły grzmoty, przestało padać,
rozległe cisze wokół nastały,
szalem muślinu niebo osnute,
złociste gwiazdy mrok rozświetlały.
Komentarze (13)
ładnie napisane :)+
Bardzo plastyczny obraz burzy Wojterku namalowałaś w
wierszu,
też mam jeden wiersz o burzy na składziku,tylko mój
jet trochę przegadany,może kiedyś go dam na beja,nie
wiem,czy go nie poprawię,jak znajdę czas...
Pozdrawiam serdecznie:)
ładny,obrazowy wiersz,pozdrawiam
Burza - rozładowanie.
Pozdrawiam
Posiałaś grozę. Masz dar sugestywnego przekazywania
myśli. Pozdrawiam :)
Bardzo dynamiczny opis, brrrr boję się burzy i chyba
pierwszy raz, po przeczytaniu wiersza podobała mi się
burza:)))))))))
Bardzo mi sie podoba,pozdrawiam
dziękuję za sympatyczne komentarze
piękny obrazowy wiersz burza w górach nie wiem jak
wygląda ale nad morzem też groźnie
pozdrawiam :-)
Bardzo plastyczny opis burzy. Miłego dnia.
Ciekawy obraz na tle gór i błyskawic,miłego dnia.
Piękny wiersz, przeżyłam burzę w górach co prawda w
dzień, ale było strasznie. Pozdrawiam cieplutko.
Przy takiej burzy, oka bym nie zmrużyła. Ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie