buty
w szarym,brudnym obuwiu
spaceruje zazdrość
miłość zmienia dziś buty
jak dłoń rękawiczki
nadzieja bosą stopą
przemierza epoki
a wiara buty płoche
na ramieniu nosi
żródło czyste, perłowe
wypływa z miłości
i tonie w oceanach
ludzkich konwenansów
już jako małe,bezbronne
mierzy buty nowe
apodyktyczne,lustrzane
bez wyrazu
nienawiść,próżność,chciwość
w stalowych podkowach
radość,przyjaźń i dobroć
w niebieskich sandałach
życie zaczyna się bose,
w śnieżno białych kwiatach
a kończy
w za dużych gumakach
Komentarze (2)
i żeby skarby utrzymać białe i ciepłe miłość odcinać
należy się od nienawiści aby wygonić zazdrość Emocje
to ruch na nowe Pasywność to klęska Dobry barwny
namalowany plastycznie obraz uczuć i dyspozycji aby
żyć bo inaczej jak puenta Dobry jest wartościowy w
myśli przewodniej +:)
ładnie opisałeś przemijające życie...wiersz daje dużo
do myślenia...pozdrawiam :)