By z Nim być
Kolejny raz...
Budzi się rano z pożądaniem
szuka w powietrzu twarzy jego
raz jeszcze przymyka oczy
by z Nim blisko się znaleźć
złapać za rękę
unieść ponad horyzont
z chmur obserwować wschód słońca
z ponad spienionej toni
razem z powiewem wiatru
osiąść na drzewie
jak dzieci zachłanni miłości
egoiści w siebie zapatrzeni
sobą szczęśliwi
dla siebie tylko żyjący
jak w historii
która nigdy się nie kończy.
moje mysłi wędruja do Ciebie
autor
Iwuś
Dodano: 2005-11-23 16:18:21
Ten wiersz przeczytano 481 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.