Być cwaniakiem
Ktoś mi mówił, że sprzedają
gdzieś w mieście choinki,
tylko w głowę się stuknąłem...
ależ mi nowinki.
Cieszę się ogromnie, bo choinkę mam
piękna, okazała – zaznaczę zielona.
Nerwów mnie to kosztowało,
żona wybierała, ale już jest dobrze
choinka wspaniała.
Trzeba twardym być facetem
i nie wiedzieć co to strach.
Żonka na czatach – współpraca trwa,
ja już wywijam siekierką
i naraz słyszę ''ej ty złodzieju''
( żona jak zwykle zażartowała)
Nie jestem żaden Rambo,
ani Schwarzenegger ale:
nie to żebym tchórzem był...
lecz do mycia cały tył.
Komentarze (28)
:)))
Bomba wiersz, ale się uśmiałam. Dzięki za uśmiech.
Pozdrawiam serdecznie
Hi, hi ;))
Cisz się, ze to zima
i nie byłeś w slipach ...;))
pozdrawiam !
Żałuj, że nie słyszysz jak się serdecznie śmieję, ha,
ha ,ha!!!
Puenta - cymes! Pozdrowienia dla żony:))))
Nam wesoło jest nad wierszem, lecz co z drwalem?
Jemu pewnie po przygodzie nie jest wcale.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobry:)
Rewelacja :) dzięki za poprawę humoru.
:):):), ale złodziej:). Pozdrawiam
fajny uśmiałam się ..rąbał... rąbał siekiereczką ...
pozdrawiam życząc radosnych i pogodnych Świąt :-)
Tak rąbał, aż się zrąbał he he he
Wszystkiego co najlepsze, zdrowych i pogodnych
Świąt:)))))
Dzięki za uśmiech. Zabawna historia
o Rąbo: Rąbał, rąbał aż się zrąbał.
Wdarła się zbędna spacja w "zażartowała". Miłego dnia.
Czytam i słowa układają się pod melodię, można by
zrobić taką łobuzerską, lekką piosenkę na gitarę.
Pozdrawiam@