Byłam Twą Różą...czerwoną....
...to dla Ciebie...który mnie odnajdziesz... swym sercem....
rozkwitłam czerwienią jesieni
pieszczona i wiatrem, i deszczem
jak perła, co rankiem się mieni
gdy czeka na uśmiech i szczęście
gdzie ptasia melodia rozbrzmiewa
trwa koncert wieczornych świerszczy
dziś łzami swe oczy obmywam
bo byłeś jedyny i pierwszy
choć płyną po niebie okręty
lecz nie ma tam ciebie i róży
wspomnienia się wloką jak strzępy
samotnie w bezkresnej podróży
ty szukasz gdzieś skarbu dla siebie
drżysz ogniem w przymkniętych źrenicach
lecz ślady z pewnością zagrzebie
czas, rzeźbiarz jak wielki artysta
lub pająk uchwyci je w sieci
zawiąże w słoneczne smugi
a dla nas odnajdziesz zaklęcie
by miłość się mogła obudzić
a kiedy zrozumiesz już więcej
powrócisz do kraju swej Róży
pozwolisz, by miłość ze szczęściem
rozkwitła kwiatami w twej duszy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.