Byłaś mi siostrą
Ciągle się w ciebie wpatrywałem,
Szukałem chwil wybitnie szczerych.
Bo tylko poznać pożądałem,
I nic też więcej… do cholery.
A ty mnie cięłaś ostrym batem,
Chłostałaś duszę oraz ciało.
Byłaś mi siostrą, ja twym bratem,
Nic z tej przyjaźni nie zostało.
Ciągle się tobie przyglądałem,
Szukałem cech do wzajemności.
Bo tylko poznać pożądałem,
I nic też więcej… prócz miłości.
A ty mnie cięłaś ostrym batem,
Chłostałaś duszę oraz ciało.
Byłaś mi siostrą, ja twym bratem,
Nic z tej przyjaźni nie zostało.
Ciągle mówiłem szczere słowa,
Szukałem zdań do pojednania.
Bo chciałem tylko sens zachować,
I nic też więcej… mam to wzbraniać.
A ty mnie cięłaś ostrym batem,
Chłostałaś duszę oraz ciało.
Byłaś mi siostrą, ja twym bratem,
Nic z tej przyjaźni nie zostało.
Komentarze (6)
Złość, frustracja, zawód. Czytałam kilka razy i bardzo
mi się podoba. Mam podobne doznania. +
Takie rzeczy są elementem naszego życia.
Wspaniały w formie i treści. Bardzo na tak
Bez zarzutu dla formy
i przekaz wyborny...
+ Pozdrawiam
Bardzo dobry - mocny i wyrazisty wiersz. Swietnie się
czyta.
Pozdrawiam serdecznie:))
rytmicznie i ciekawie, dobrze się czyta.