Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Byle do oazy

Jestem na pustyni,
Męczy mnie pragnienie.
Za wzgórzem murzyni,
Calutkim plemieniem.

Stoją czarne dranie,
Czekają aż padnę.
Ich przyszłe śniadanie,
Smaczne oraz ładne.

Ale jeszcze idę,
Nawet ponoć żyję.
Nie wejdę na dzidę,
Jak jedzenie czyjeś.

Co ja jestem chrupek,
Porcja rosołowa.
Pół produkt na zupę,
By mnie ugotować.

Byle do oazy,
Doczołgać swe członki.
Inaczej w głąb wazy,
Trafię czarnej żonki.

Która dla swojego,
całego plemienia,
zrobi coś smacznego,
czyli do jedzenia.

Palmy się kołyszą,
Albo znów majaczę.
Uszy dobrze słyszą,
Tak to ja… już płaczę.

Ratunku… ktoś szarpie,
Zbolałe ramiona.
Pewnie czarne harpie,
…nie, to moja żona.

Wstaję zlany potem,
W oczach jeszcze lęki.
Sen był tym kłopotem,
Pustynnej udręki.





autor

Grand

Dodano: 2010-11-27 15:05:44
Ten wiersz przeczytano 516 razy
Oddanych głosów: 9
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (4)

staruszka staruszka

Witam. Uśmiałam się serdecznie. Pozdrawiam.

DoroteK DoroteK

;-) dla mnie absolutny SUPER :-) , świetnie się czyta,
zgrabne rymy i zakończenie pierwsza klasa :-)

Villain78 Villain78

Spoko :)..fajny 6-ciozgłoskowiec..coś mi to przypomina
:)..Co tam było..przecinek przed "oraz" i "czarnej
żonki" zbędny..Półprodukt razem bez myślnika..Jeden z
tych skasowanych przecinków dodaj w zwrot "Nie, to
moja żona.." M.

Lolcio Lolcio

Pięknie zrymowany wiersz. Z podziwem daję plusa+!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »