Byle na przód
Powiedz czemu tyle złości
Czemu tyle nienawiści
Bijesz słowami i czynami
A za chwile pieścisz
Zanim powiesz mi
Jak mam żyć, jak śmiać się do łez
Czuje ze nie wyjdzie nic
Z marzeń które zakurzone.
W szafie na dnie druga ja
Teraz inna
Życie nie jest piękne, nie jest też
okrutne
Stabilności pragnę lecz nie znajde jej
za górami, za lasami, za siedmioma rzekami
Mam ją w sercu
Z charakterem każdy dzień pokonam
Sama będę gnać do trumny
Z mieczem w ręku i ze szczerą łzą
Lecz bez żalu że mogłam zrobić więcej
A stałam w miejscu.
Pozbawiłeś mnie wszystkiego Panie Alfo i Omego!
Komentarze (3)
Życie bywa dziwne,ale tak to już jest.My możemy tylko
starać się przeżyć je jak najlepiej.Ładny wiersz.
Gorycz i skandale życia, szarpią twym sercem, dobrze,
że z nutką optymizmu.
Wiersz z nutką goryczy, ale siłą optymizmu spogląda w
jutro.