Byłeś
Szarość Cię otaczała
monotonia życia sił nie dostarczała.
Wypaliłeś się nim zapłonąłeś.
w zawierusze wojny utonąłeś,
Przeciw złu Świata się buntowałeś
resztkę człowieczeństwa w sobie
uratowałeś
Walczyć o szczęście bliźniego mi
kazałeś,
Moralny heroizm w sobie miałeś.
Dziś już Cię nie ma na ziemi,
Pozostała po Tobie nuta nadziei
"że można być Świętym bez Boga"
Temu co odszedł i nigdy nie wróci
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.