było.. mineło..
Uwielbiałam nasze potajemne spotkania,
te dreszczyki, te drgania...
Teraz gdy tego nie ma,
czuję, że to była wielka ściema,
albo zmądrzałeś,
albo mnie nigdy nie kochałeś.!
Przecież tyle pożądania było w nas,
gdy jeździliśmy nocą w las..
nagle wszytko zgasło,
w "naszą" miłość coś trzasło...
A ja teraz nie potrafię byś był mi
obojętny,
ale Ty jesteś nieugięty,
bo..bo do mnie teraz się nie odzywasz,
lecz w moim sercu wciąż bywasz.
Uwierz! chciałabym Cię z niego wyrzucić,
i z tego powodu się nie smucić..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.