Było minęlo..
To był dwunasty, tak mi się wydaje.
Tak ta data mi w sercu na zawsze
zostanie.
Spokojny wieczór niespotykanie.
To było dobre zagranie.
Jednym spojrzeniem Cię uwiodłam.
Jak pies byłeś mi wierny do końca.
Ja zakochując się w Tobie...
odejmowałeś mi za każdym razem mowę.
Gdy Cię widziałam,
Po cichu szeptem Cię witałam.
Lecz Kochanie jak to się stało?
Czy miłości dawałam Ci za mało?
Telefon zadzwonił...
Serce mi stanęło...
Już miałam uzasadnioną cisze z Twojej
strony...
Te słowa..
Wypadek, szpital...
Twój zegar życia już nie tykał...
Komentarze (3)
wiesz,najpierw czytajac pomyslalam,ze piszesz o tym,iz
kogos rozkochalas w sobie a potem bolesnie
porzucisz.nie spodziewalam sie takiego zakonczenia i
obrotu sprawy..ale znam poniekad to uczucie. ;*
Śliczny wiersz...choć smutny...:(
bardzo mi się podoba dramatyczny trochę...