Wiosna jest dobra na wszystko...
Na wiosnę wszystko pięknieje, o wiele chętniej się śmieję, porządki...te można zawsze, a kochać wiosną?...a jakże!!
Z czasem będzie coraz dalej,
droga wyboista,
już nie powiesz, żem ci miła,
a nawet, że bliska.
W końcu przyjdzie taki moment,
że się rozstaniemy,
jeszcze tylko cmokniesz w rękę,
wręczysz chryzantemy.
Ale po co taki wątek,
snuć przed „dobranocką”,
jeszcze tyle słów przed nami,
można szczęście dotknąć.
Czemu nie chcę bzu, konwalii,
dostać na odchodnym,
bo na wiosnę się rozstawać...
chyba to niemodne.?
Lepiej zimą, lub jesienią,
łzy wycierać skrycie,
stąd na wiosnę, nie zamierzam,
gdy budzi się życie.
Komentarze (9)
Pięknie i leciutko. Pozdrawiam.
"stąd na wiosnę, nie zamierzam,
gdy budzi się życie. - i tak zrób Halinko miła póki
krew burzy się w żyłach.
Czarujesz wiosennie-zyczyłabym sobie takiej wiosny:)
Bardzo mi się podoba wiersz , jak zwykle u ciebie,
płynnie zrymowany i sensownie pomyślany, brawo.
Kochać to aż po grób, a te chryzantemy tylko w tym
celu. Nie udawajmy, niech będą tak jak każe tradycja.
A wracając do wiersza bardzo ładnie napisany i
faktycznie kochać wiosną, tylko kto ma na to czas.
Bardzo lubię bez biały no i ogólnie masz rację że
wiosna pomaga (czasem)
wszystkiego dobrego
a nie chciałabyś na przychodne dostać fiołka - ode
mnie , starego matołka?
bardzo fajny przekaz. oby wiosna gościła w Twoim życiu
zawsze, niezależnie od pory roku. pozdrawiam cieplutko
:)
Wiersz bardzo wiosenny a ta reklama nie pozwala nawet
komentarza w spokoju napisać ;-)