Było tak blisko...
Już ją trzymałam
Przy nadgarstku wątłym...
I przykładałam z tysiąc razy chyba...
Już próbowałam jak ciąć szybciej?
Wolniej?
I już widziałam jak krew stróżką
spływa...
Już się cieszyłam że wyrwę z serca
Twe czułe słowa które wciąż kryję...
Już ją trzymałam...było tak blisko...
Lecz po co skoro od dawna nie żyję...
Dla tego który...
autor
zapłakany_anioł
Dodano: 2007-10-21 15:42:54
Ten wiersz przeczytano 574 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Wspanialy opis wierszem napisany, czuje bol nadgarstka
w krwi zamazany,znam ten bol i podziwiam odwage
Tragiczny wiersz... Tematyka jest mi bardzo bliska.
Plus dla Ciebie.
Chociaż nie lubię wierszy o treściach samobójczych, to
ten przeczytałam z zaciekawieniem.
.Nie ten biedny, któremu żaden sen młodzieńczy się nie
spełnił, ale ten, który jeszcze młodzieńcem - a nic
nie śnił. ładnie ujęte