BYŚMY
poproś boga
jak ja proszę
o skrawek purpurowej zieleni
zatopionej w goryczy occie
byśmy mogli pamiętać
przeszłe wczasy mrocznego życia
byśmy żyli razem
skryci w drewnianym zapachu chatki
podpalając zapiecki puchowe
czerwienią namiętności
ciągle tęsknych serc
ciągle spragnionych wiernych dłoni
ramion chroniących przed ściskiem
podłego życia
przed szeptem trwogi
Piotr Oczkowski
autor
Wędrowiec pustyni
Dodano: 2018-04-22 18:51:14
Ten wiersz przeczytano 757 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Dzięki AMOR wzajemnie :)
Pięknie z miłością pozdrawiam;)
jest ;)
Taka piękna prośba musi być spełniona. Pozdrawiam.
dzięki!! Będzie tak!! Już jest!!
najważniejsze, to być razem, choćby w małej chatce
Życzę Miłości i zawsze splecionych dłoni.
Pozdrawiam serdecznie.:)
prośba o godne życie i miłość, oby spełniła
się,,pozdrawiam serdecznie