cała ja
mówią mi
"nie umiesz kochać"
oskarżają
obrażają
wytykają palcami
wiem
potrafię ranić
a zdrada to
moja siostra bliźniaczka
gdy tańczymy śmiejąc się
z niego
naiwnego biedaka
króry myśli
że kiedyś będę jego
tylko jego
chroni nas nasza
matka-noc
nie wzruszają mnie łzy
bawi twoje cierpinie
sumienie?
wielka mi rzecz-
opuściło mnie
pisało
"nie czekaj
nie wrócę"
kochają mnie ci
którzy nic nie znaczą
nic nie znaczę dla tych
których kocham
oto cały problem
zjawisko zatruwające
moją egzystencję
nie wzrusza mnie
twoje gorące serce
nie wzruszają łzy
cierpienie
bo ja kocham jego
tylko to jest ważne
patrzę w jego stronę
tylko jego słucham
choć ty krzyczysz
nie słyszę
wiem co powiesz-
egoistka
przywykłam
to moje drugie imię
nie zasługuję na szczęście
ktoś mądry napisał
"mamy taką miłość
na jaką nas stać"
fatalna kobieta
to ja
podła
zepsuta
i zła
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.