Cała w ranach..Dusza poszarpana!
Zawsze potępiona stąpam w piekieł
otchałanie
Zawsze chora..Wyruszam sama
Chciałabym po drodze odnaleźć Anioła
Złapać się jego skrzydeł i unieść w
przestworza
Lecz..Co wstąpne w światła promienie ta
czarna dziura bardziej wciąga mnie w
siebie
Bronie się jak mogę i gdy..Się już z
niewoli oswobodzę
Coś we mnie krzyczy nie mogę!
Próbuje przetrwać wśród ciemności mroku
i zapadam się, zapadam głębiej do
śmiercionośnego lochu
łapie oddechy ostatnie i tkwie, tkwie tu
sama
Cała w ranach... Dusza poszarpana!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.