Cena upadku
Kiedyś zdradzonej, ślę kwiatów bukiety,
o przebaczenie prosząc pełen skruchy,
ona nie wierzy, ma prawo niestety,
bo tamtych lęków budzą się w niej duchy.
Pełna ufności oddała mi siebie,
miłość rzuciła przeciw mym nałogom,
a ja stchórzyłem gdy była w potrzebie,
udałem ślepca i przeszedłem obok.
Ona ma prawo, ja się praw pozbyłem,
choć się zmieniłem idą za mną skutki,
tamtego życia które choć niemiłe,
to jednak moje - niewolnika wódki.
Szkód wyrządzonych naprawić nie sposób,
pragnę jedynie złagodzić jej niechęć,
z pokorą czekam na ten dar od losu,
by obdarzyła mnie swoim uśmiechem.
Komentarze (48)
Odważne przyznanie się do błędów życiowych,cóż każdy
człowiek je popełnia,bywa,że błądzi w życiu.Ważne,że
ma tego świadomość i chce błędy naprawić
Ktoś zraniony nie łatwo znów zaufa,ale to nie
znaczy,że nadzieja pogrzebana,może z czasem
cierpliwość jak kropla i skałę wydrąży?:)
Wszystkiego dobrego życzę
Pozdrawiam
O jedenastozgłoskowcu nie napiszę, bo to już staje się
za nudne w mojej ocenie wiersza. Pozostaje tylko ...no
właśnie. Pochylić w zadumie głowę.
Pozdrawiam
Jurek
Dużo refleksji z bardzo życiowej sytuacji.Z pewnością
czas ma tu ważną rolę, by mogła uwierzyć,że słowa są
czynem nieodwracalnym.Pozdrawiam ciekawy wiersz.
Smutna refleksja, Karacie. Bardzo podoba mi się wers
:"Ona ma prawo, ja się praw pozbyłem". Czasem warto
wziąć te słowa pod uwagę, żeby zrozumieć postawę
drugiej osoby.
Pozdrawiam:).
Istotnie, cena bywa wysoka.
Pozdrawiam, Karacie.
Świetny wiersz. Piękne przesłanie, wiersz czyta się
jednym tchem.
A przeszłość? Cóż, często wraca i nie daje o sobie
zapomnieć, zupełnie, jak rana która się źle zrosła.
Miłego!
Bardzo podoba mi się przesłanie, rytm i w ogóle cały
zacny wiersz, karacie:))
Zaufanie odbudować jest trudno, żyjemy dla
..miłości..
Życiowy wiersz: łatwo zniszczyć zaufanie, a bardzo
trudno je odzyskać. Na szczęście dla peela:
nie ma rzeczy niemożliwych.
Miłego wieczoru.
Woda wyżłobi kamień, cierpliwość zmiękczy serce -
pozdrawiam
Zatrzymał mnie. Wiele nas łączy. Pozdrawiam życząc
pogody ducha
nie ważne jak się zaczyna ale jak się kończy ;)
z zaufaniem gorsza sprawa
Piękna refleksja, choć gorzka w smaku.
poruszasz do bólu,wczoraj zawsze będzie smutne,ukłony
Nawet, jeśli doczekasz się uśmiechu, to będzie on
smutny. Nie przyniesie ulgi. Trzeba nauczyć się z tym
żyć i nie powtarzać błędów. Ładnie piszesz.