Ceremonie żałobne
"Słyszę głosy. Jestem jak Joanna d`Arc"
Jean Genet
Ceremonie żałobne
przez głogi deszczu
światło czyste jeszcze
bez cienia obrazu
wyciągniętym ramieniem horyzontu
niebo na drugą stronę wywraca
drewnianą kołatką gdzie bramy pereł
wytężając światła muskuły
gimnastyką opalizujących przysiadów
by gwałtem się wedrzeć
szpilą tęczy w źrenice
ostrą krawędzią wschodu
z krzykiem zaciskanych palców
cierpliwie dziobem ibisów ognia
budzących się świtów
w pląsie wydartym najuboższej rzeczy
krokiem z soli i zboża
w tej pawanie z gipsu
zatańczy samotna madonna
śmierć śpiewając
i zwycięstwo marności
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.