chcę
w imię ojca syna ducha
podobno świętego
ja ciebie chcę
na teraz i na później
nie wiem czy na wieczność
chcę
wody twych myśli
bardziej nieświętych niż ja sama
myśli spływających po mnie jak deszcz
po kociej sierści
chcę
kadzidła twego oddechu
i słowa każdego
na teraz bo czas
czyni profanum
z moich własnych zdań
Komentarze (1)
niezłe chęci, tak religijnie. pozdawiam