Chce uciec...
Chce uciec ..ale dokąd?
Chce uciec od rzeczywistości
schować się w podziemie tartaku
zasmakować pocałunku ciszy
Ogarnąć kłebie myśli
Chce uciec, ulecieć w głab prawdy
schować sie w spustoszałym lesie
dławiąc się sprawiedliwością
modląc ostatkiem wiary
Chce uciec od ciebie
od złych przyzwyczajeń
otulić me serce miłością
odgonic złe myśli
Jak narazie zostaje....
dotykam kumunie nienawiści
karmie serce okruszkami twojej zdrady
Jak narazie zostaje...
idę..przez błoto problemów
gardzę soba, światem, wami
Gardzę...choć niewiem dlaczego....
Chce płakać..ale bez łzów...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.