Chciałam
Widzę w lustrze puste oczy.
Rozpacz w pustce nogi moczy.
Potem kilka łez przykrywa
pustkę, która wciąż wygrywa.
Widzę w lustrze puste oczy.
Nawet żal tu, gdzieś tu zniknął -
już on chyba też przeskoczył
marną walki chęć mą, nikłą.
Chciałam szczęścia tylko krztynę,
chciałam pewność mieć jedynie,
że już nigdy Cię nie minę,
chociaż tylu minie, minie.
Chciałam mieć odwagi trochę,
by słać uśmiech, choć łzy płyną.
Chciałam wierzyć, że nie zginę,
chociaż inni giną, giną.
Chciałam dać Ci serce moje,
chociaż wiem - to marne grosze.
Z Tobą pisać tę historię.
Czy ja o tak wiele proszę?
Widzę w lustrze puste oczy.
Rozpacz w pustce nogi moczy.
Ona były kiedyś inne.
Życie winne, życie winne.
Komentarze (2)
Pustka oznacza że jest jeszcze miejsce wolne. Niech
łzy użyźnią glebę duszy, Piszesz tak tęskno i
zachęcająco. Nie smuć się, jutro słońce rzuci cienie
na twoją ścieżkę życia i wybierzesz sobie redaktora
swego życia tak pełnego marzeń i dążeń. Pisz Piękna
dla Pięknych...pięknie. Pozdrawiam i zaglądam przez
otwarte drzwi twego serca.
...Widzę w lustrze puste oczy....wiersz
ciekawe...ambitny.miłego dnia