chę zniknąć stąd nie umierając
Noce ciemne kołyszące czas
by nie liczył nam dni
jego nałogi mój wróg
chociaż nie ma nas
są noce wspólne
jęki wyraźne
pieszczotliwe przezwiska
ile tak wytrzymam?
może do jutra może do dziś
zmęczona byciem tylko ewentualnością
zaczynam nienawidzić siebie
upadek-to każdego dnia
coraz bardziej boleśnie
coraz krwawiej
chcę zniknąć stąd nie umierając
nie dlatego,że boję się śmierci
chcę to przeczekać gdzieś
wrócić i żyć...
autor
wzdychania
Dodano: 2008-10-09 21:08:14
Ten wiersz przeczytano 463 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
żeby można tak,też bym tak chciała..smutny ale daje do
myślenia,jestem na tak
ELO spoko bedzie pozdrawiam :)
ładny lecz smutny jednak zachęca swoją treścią,
pozdrawiam:)