MÓJ OJCIEC
Pochylony nad capigami pługa
Kroczył wolno, dostojnie
Za swoim Kasztanem
Odkładając równe paski
Czarnej ziemi
Ziemi, którą kochał
Dbając by zawsze
Dobry plon wydała
Na końcu pola
Siadał na miedzy
Obaj odpoczywali...
Dobry i serdeczny
Przyjaźnie nastawiony
Do wszystkich
O każdego zatroskany
Brakuje mi Twego ciepła
Dotyku spracowanych rąk
Wsparcia i dobrych rad
W moim sercu
Pozostałeś na zawsze...
OJCZE!
Komentarze (12)
Pieknie wspominasz.
Bardzo dobry wiersz o ojcu.Moze naszych rodziców już
nie ma ale miłość i wspomnienia pozostają po nich.
śliczny wiersz,bardzo się wzruszyłam,bo 25 mija druga
rocznica śmierci mojego Taty i przywołałaś wspomnienia
tym wierszem,pozdrawiam serdecznie
Człowiek odchodzi, lecz miłość zostawia po sobie!
Pozdrawiam!
Piękne wspomnienie o Ojcu, jego spracowane dłonie i
pług :)
Piękny wiersz o miłości do ojca...Pozdrawiam.
Piekny wzruszajacy wiersz poswiecony pamieci OJCA.
Pozdrawiam serdecznie.
ładne wspomnienie o ojcu :-)
Gdy weźmiesz grudkę zaoranej ziemi w swe dłonie,ona
miłością płonie.
Gdy spojrzysz na czarne skiby ziemi oranej, na
pochylonego ojca przy pługu i konika widzisz obraz
dziecinnego swego życia.
Pochyl się nad trudem tych co nas kochali, odeszli,
niezapomniani.
Wiesz jest ciepły, jak ciepłe były i są uczucia do
ojca, zachwyciły mnie słowa "capigami pługa"
odszyfrować pewnie mi się tego nie uda
Pozdrawiam
Piękny wiersz,miłość i tęsknota do taty już zawsze
będzie w Twoim sercu.Pozdrawiam:)
Witaj.Twoja miłość porusza.ładny.pozdrawiam miło++++
"W moim sercu pozostales na zawsze OJCZE".Twoj tata
zasluzyl sobie na pisanie go duzymi literami
najdusiu.Pozdrawiam cieplo.+++