Chłop i gó..o
Szedł chłop do kościoła
i w gó..o wlazł krowie
nowiutką lakierką,
więc zaklął siarczyście
i trawą na rowie
zajął się polerką.
-Aż gó..o cholerne,
że też tu leżało,
i na mnie trafiło,
już dziesiątki razy
w to świństwo deptałem
i mnie nie raziło.
Chciał jeszcze nagadac
gdyż bardzo się wnerwił,
do kościoła kroczył,
lecz szybko załapał,
że nie słucha ścierwo,
bo do gó..a psioczył.
autor
HENO
Dodano: 2008-01-12 00:06:58
Ten wiersz przeczytano 434 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Masz racje czasami nie ma po co z ludźmi dyskutować bo
sa jak to ...Twoje w wierszu i tak do nich nic nie
dotrze!
No proszę, Chłop i z gówna wiersz zrobi ;-)
Brawo ,zawsze wiedziałem ze nawetn o gów...
to taz trzeba umić powiedzieć.
hahaha świetny wiersz,gratuluje pomysłu