Trudny kęs
Przełykam kęsy z trudnością,
serce mam blisko przełyku,
widzę, lecz łzy same płyną,
gorzkie, przy śmierci dotyku.
Szaleństwem nazywa sie spokój,
użycie rozumu, gdy w pędzie
nikt na nikogo nie patrzy
i tylko popęd jest wszędzie.
Gdy ktoś zatrzyma się chwilę,
by spojrzec na siebie z boku,
odstaje od reszty sfory,
nie mogąc dotrzymac kroku.
Instynkt ludożercy krąży
między ludzi sumieniami,
pierwotny acz nieświadomy,
nie wróg, zniszczymy się sami.
Po co myślom stawiac czoło?
Tyle fałszu kwitnie wokół...
A gdyby tak bezboleśnie
raz przełknąc i poznac spokój.
Komentarze (6)
Bardzo mądre słowa...w dobrym stylu..i z dużym
zacieciem...pozdrawiam cieplutko
Ilu z nas nie potrafi spojrzec na siebie z boku?
Jestes szczesciarzem, ze to widzisz...ladny wiersz-
zostwia w zadumie. pozdrawiam
Podejmujemy walkę przeciw rzeczywistości, sprzeciw
złu. Ale "nie ma takich gór, których byś nie
przeskoczył" ..."tylko prawda otwiera nam oczy".
pamiętaj :) pozdrawiam.
Henryku, sam wiesz to niemożliwe raz przelknąć i mieć
spokój; nakazał Adamowi i Ewie, że tam na Ziemi
będziecie cierpieć więc teraz jest jak jest, tego
pędu już nikt nie zatrzyma.
Jet nad czym myśleć.
Zadumałam się nad Twoim wierszem ...Daje naprawdę dużo
do myślenia...Dobry wiersz ...
daje do myślenia i podoba mi się