Chociaż tęsknota wciąż woła
Kiedy spać długo nie mogę,
Najczęściej na nocnej zmianie.
To myślę, co jest mi drogie,
Wychodzi że ty kochanie.
Ciebie gdzieś los podrzucił,
Mi przyszło nocą pracować.
Jak mam się właśnie nie smucić,
Spokój wewnętrzny zachować.
Ale bez obaw, podołam,
To tylko chwila słabości.
Chociaż tęsknota wciąż woła,
Nic nie osłabi miłości.
Sen jak zła mucha odleci,
Ty wrócisz wkrótce z zesłania.
Noc nam księżycem zaświeci,
Bo czas przyjdzie...czas miłowania.
Komentarze (7)
Jakże pięknie sercem malowane,miłości wyznanie:)
To prawda takiej miłości nic nie jest w stanie
osłabić, pozdrawiam.
Dołączam do komentarza Sotek.
Życzę Ci tego..Ja też na nocnej zmianie, kolego :)..
M.
konkretnie i dobrą przyjazną treścią otacza wiersz
kobietę Ostatnia zwrotka ważna Pięknie:)
Znowu tęsknota jakie ona ma wielkie oczy .Każdy
mężczyzna był kiedyś chłopcem. A każdy mały chłopiec
ma marzenia, wielkie marzenia: marzenie, że zostanie
bohaterem, pokona złych facetów, dokona wielkich
czynów i uratuje damę w nieszczęściu. Każda mała
dziewczynka także ma marzenia: wiedząc, że jest
piękną, marzy, iż uratuje ją jej książę i porwie ją
jakaś wielka przygoda. Jeśli jednak bardzo się
postarają, to mogą osiągnąć wzniosły szczyt .
Pięknie wyrażasz się o swojej miłości. Za tę miłość
zostawiam plusa:)