Chołowicki dzień...
inny niż pozostałe
karmiony wspomnieniami
lipy cień rozparty
echa życia gdzieś za nami
te klocki z kamieni
wojska patyczkowe
z kasztanów tworzone
dziewczęta wesołe
po rowach butelki
ze szkła jak czerwienie
leżą takie samotne
więź z przeznaczeniem
w uszach dzwoni tęsknota
za fartuszkiem w chmury
spojrzenie gdzieś w przeszłość
gasi dzień ponury
chołowicki inny
chleb krzyżem znaczony
mojej ziemi czarnej
marzenia spełnione
(janusz śmigielski chołowice)
*******************************************
***
zapraszam na wersje muzyczną...
muzyka : Dariusz Masłowski
wykonanie : Mariola Gutowska
http://dm7171.wrzuta.pl/audio/aW2N4TeBLNJ/cholowicki_d zien_-_mg_d%20%20%20m
Komentarze (28)
"...dziewczęta wesołe
po rowach..." No, ladnie...;)) A tak powaznie, to
wiersz bardzo ladny :)
"Chołowicki dzień...inny niż pozostałe"
codzienność ma wiele uroku.....wystarczy inaczej
spojrzeć, a zwykły dzień może być także
niezwykły....to zależy od wrażliwości patrzącego...
ziemia może być czarna, ale także ciepła...pozdrawiam
jesiennych liści szelestem ;-))) vel atma
Nie potrafię zapomnieć, kocham ciężkie klimaty i
podziwiam ludzi którym tak szybko przechodzi-przemija
jak wiatr a wręcz im zazdroszczę..serdecznie
pozdrawiam + za wiersz i pytank masz nk?
brak słów, bo pewnie moje najmniej potrzene
Ach te wspomnienia...Pozdrawiam
Nie szaleję na punkcie takiego stylu pisania, ale
widzę, jak wiele serca wkłada Pan w opisywanie Swoich
Chołowic. Nie sposób tego nie docenić.
"chołowicki inny
chleb krzyżem znaczony" faktycznie, inny ten Twój
chołowicki dzień, ani lepszy, ani gorszy... inny, może
tylko piękniejszy, bo w Chołowicach jest przecież tak
pięknie :-)
Każdy tęskni za swoimi rodzinnymi stronami. Zawsze
wspominamy miłe dla nas epizody z przeszłości...
Czasem miło jest powspominać :D
a mnie przypominają się czasy gdy mama wyjmowała
gorący pachnący chleb z pieca, wiejskie potańcówki z
muzyką niosąca się daleko po polu
Pozdrawiam
Ojczyzna nawet ta mała Ojczyzna, zawsze jest piękna
+...
w uszach dzwoni tęsknota
za fartuszkiem w chmury .....uśmiechnęłam się na ten
fragment...wiesz kochany ten wiersz to cały Ty...niby
taki zwykły a poruszający....całuski
Żyjesz w swojej krainie bez reszty, u ciebie nawet
chleb ma inny smak, smak wyniesiony z dzieciństwa,
gdzie matka krojąc go , krzyżem znaczyła znak.
Pamiętasz czarownych ludzików, którzy z kasztanów
pospadały, to dla Ciebie nie były kasztanki, ale
olbrzymy cale.
Tkwisz miłością do swojej małej ojczyzny, gdy jesteś
od niej daleko, tęsknisz i masz w oczach łzy
mężczyzny.
Tak jak ty sam kochasz ten kawałek gleby, ja ma w
dłoni jej grudkę, śląskiej, również rodzi ziarno na
chleby
Kocham bez reszty moja mała ojcowiznę, bo nie kochać
swego miejsca - to żyć jak na obczyźnie.
Echem przetacza się nasz żywot, pozostaje nadal
echem,pchać się przed życiem , jest biologicznym
grzechem.
Gdy przyjdzie nam znak na ziemi nakreślić, będzie to
krzyż na na ziemi czarnej,powiemy, że nasze życie nie
było marne.
Kochając swój dom rodzicielski, skrawek ziemi w
garści, po prostu jesteśmy człowieka warci.
Posyłam pozdrowień moc , czytałem Twoje słowa, piękne
słowa w cichą noc