Choroba
Zabrała wszystko młodość i zdrowie
Pozostawiając strach przed najgorszym
Codziennie dłonie mam w nieboskłonie
A oczy mgłą zasnute z lekka
Próbując z kolan na równe nogi
Postawić uraz, szramy i blizny
Zacieram obraz nierzeczywisty
Dla mego stanu tak oczywisty
I pytasz czasem czym zawiniłeś
Że taką kare ci wymierzono
Bezbronny ty śmiertelny człowiek
Za wiele w życiu nie zobaczyłeś
Karmisz się tylko sennym marzeniem
Że ludzka mądrość strach twój pokona
Rozproszy mgły byś temu sprostał
I w tym istnieniu do końca został
Komentarze (5)
Za komentarzem Romy:) pozdrawiam
Człowiek w obliczu choroby jest bezbronny jak dziecko,
siła woli wyzdrowienia i pozytywne myślenie, czasem
potrafi uleczyć. Pozdrawiam:-)
W obliczu choroby zmieniają się priorytety i
nastawienie do życia i ludzi. Najważniejsze aby nie
dopuścić do siebie zwątpienia, chociaż to już jest o
wiele trudniejsze. Pozdrawiam.
Życiowa refleksja dotycząca w rożnym stopniu z
pewnością wielu osób.
Pozdrawiam:)
Choroba pozwala bardziej docenić życie.