Choroba
Europa jest chora.
Chora, jednak jak to jest z wszelkiej maści
dolegliwościami psychicznymi nigdy się do
tego nie przyzna. Dla niej to wszyscy inni
którzy idą od niej odmienna drogą wymagają
intensywnej terapii. Choroba naszego
kontynentu ma głębokie korzenie jednak w
swojej diagnozie skupię się jedynie na
ostatnim wieku. Dopadł wtedy ją jadowity
wirus lewactwa i liberalizmu. Jest to
niebezpieczna dolegliwość, która potrafi
być bardzo ekspansywna. Oczywiście najpierw
atakuje organizmy najsłabsze, czyli te
które z wielu przyczyn takich jak brak
doświadczenia życiowego, brak odporności na
wszelkiego rodzaju fermenty, oraz naturalna
inklinację do wywracania starego nie
potrafią się przed nim bronić. Czasami
dotyka ona również stare organizmy głównie
te, które z różnych powodów straciły
spójność z własnym systemem korzeniowym.
Ale o tym może kiedy indziej.
Początek pandemicznych zachorowań miał
miejsce na przełomie lat sześćdziesiątych i
siedemdziesiątych zeszłego wieku. Wywołały
je notabene słuszne u swojej podstawy ruchy
antywojenne. Wtedy to właśnie przez prawie
całą Europę zachodnią przeszła niczym
tajfun, fala protestów studentów niosących
nad głowami portrety Che i Mao. Oczywiście
zapewne swoją rękę do tego dołożyli
emisariusze ZSRR. Dalszym elementem tej
układanki są lewackie ruchy anarchistyczne
z lat siedemdziesiątych. Frakcja Czerwonej
Armii, czyli Baader Meinhof oraz Czerwone
Brygady miały wielu entuzjastów głównie w
szeregach studiującej młodzieży. Jak
wiadomo czym skorupka... . Od około ćwierć
wieku rządy w omawianych krajach z uwagi na
zmianę pokoleniową przejęła właśnie
generacja dawnych wielbicieli lewackich
ideologii. Ale wróćmy do ideologii.
Początkowo miały one szczytne podstawy
związane z wyrównaniem przepaści
ekonomicznej pomiędzy burżuazją a „klasą
robotniczą” jednak od przełomu lat
osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych
zeszłego wieku gdy ta koncepcja umarła ze
starości, a i robotnicy okazali się dość
odporni na kolor czerwony grupka ideologów,
by dalej kręcić swoje lody zaczęła uparcie
poszukiwać kolejnej grupy „uciśnionej” na
plecach której mogłaby dalej być niesiona
do żłobu. Traf padł na mniejszości
seksualne. To właściwie był wybór jedyny
możliwy gdyż oprócz walki z kościołem
pomysł wolnej miłości jako sposób na
zniszczenie tradycyjnych wartości i więzi
międzyludzkich był od dawna na czerwonych
sztandarach. Na kanwie tego powstała
ideologia gender i inne dekadenckie
pomysły, które mogły powstać tylko w bardzo
znudzonych głowach.
Idąc tropem tego wywodu, który zapewne dla
wielu będzie obrazoburczy, a jeden z
głównych bejowych hipokrytów, który na siłę
stara się wdrożyć w życie filozofię Kalego
wmawiając światu że jeśli ja przedstawiam
swoje spojrzenie na sprawę to jest
napuszczanie jednych na drugich, a jeżeli
robi to mój antagonista to jedynie
niesienie kaganka nowoczesności w ciemnotę
tłumu. Ostatnio dowiedziałem się od niego
że w Hiszpanii ludzie odchodzą od kościoła
gdyż poparł on gen Franko. Mogę teraz
zapytać się, tak przy okazji ilu to
rewolucjonistów zostało zabitych z reki
księży, a ilu księży zostało przez
czerwonych rozstrzelanych tylko dlatego ze
nosili sutannę? Ale to oczywiście jest
pytanie retoryczne.
Na koniec chciałbym tylko dodać, że
poniekąd cieszę się że zapewne już nie
zobaczę tej Polski za kolejne ćwierć wieku,
gdy właśnie wtedy do władzy dojdą ci który
spacerowali w czarnych marszach. Którzy
spijali jak miód słowa z ust jego
pomysłodawczyni. Ci wszyscy którzy malowali
sprayem kościoły i dla których jedynym i
największym przejawem kultury osobistej
jest rząd gwiazdek na tylnym zderzaku
auta.
A może do tego po prostu nie dojdzie, gdyż
ta choroba to dolegliwość śmiertelna i w
końcu doprowadzi ona kiedyś swoją
karmicielkę do agonii z wynarodowienia, a w
jej miejsce powstanie jakiś piękny
kalifat.
Komentarze (18)
ogólnie masz rację Lenin podrzutek z Zachodu zauważył
ze Europa kupi sznur na którym się ją powiesi i chyba
to jest wciąż realizowane.
ponad to zastanawiam się czy aby Putin nie jest owym
antychrystem (powinien jeszcze ogłosić się bogiem;
zwierzchnikiem kościoła moskiewskiego już jest)
zapowiedzianym wieki temu, a wtedy ta choroba ma
daleko szersze i głębsze korzenie.
Wtedy my (Polska) znowu będziemy na pierwszej linii
frontu.
Szacunek za tekst.
Nie tylko Europa...
PoZdrowka Gminek. :)
Przychylam się do komentarza ASa...dodam jeszcze że
Polska bez wiary w Boga to już nie będzie
Polską...pozdrawiam GP.
masz rację...
Nie tylko Europa. Dzisiaj cały świat jest chory i
prawie każdy żyjący na nim człowiek cierpi na jakieś
dolegliwości.
Lotka frunie najwyżej z nas!
Szacun!!
P.S Jeśli wrócą szkodnicy to nie da możliwości
obniżenia Vatu,
czy na to, byśmy nie mieli euro, itp...
Śpieszę się, zatem nie będę się rozpisywać, zgadzam
się w dużym stopniu z przekazem, co prawda ja do
inności nic nie mam, oczywiście pod warunkiem, iż ona
na siłę nie miesza się w sprawy wiary itp, nie
popieram akcji typu niszczenie kościołów, to
oczywiste, mam też podobne obawy do Asa/Jurka, bo
niestety muzułmanów jest dziś multum, a tam gdzie nie
strzeże się granic, to też dają do wiwatu, przykłady
ataków terrorystycznych, na szczęście PIS o te granice
dba, jeśli dojdzie do władzy lewactwo, to tej dbałości
nie będzie, nie będzie dbałości o to co łączy naród,
czyli tradycja, w tym wartości religii, wiele historii
zostanie zniszczonych i wiele spraw, które PIS
wywalczyło będzie zablokowanych, i nie mówię tutaj o
13 tce 14 tce czy 500+, którymi jak niektórzy twierdzą
przekupiono społeczeństwo, lecz o tym, iż gospodarka
ma szansę nie być w niemieckich kajdanach, jeśli nie
wrócą lewaccy SZKODNICY, którym dobro Ojczyzny z
pewnością nie leży na sercu, ale mam nadzieję, że
jednak do tego nieszczęścia dla kraju nie dojdzie,
podobnie jak Jurek.
Pozdrawiam Sławku serdecznie.
Bez komentarza. Ile ludzi tyle opinii..
Zgadzam się tylko po części z treścią zapodaną, ale ze
znaczną częścią, bo w 3/4. Ta jedna czwarta pozostaje
mi w wierze, że Polska przetrwa wszelkie zakusy
wichrowate, ponieważ naszemu krajowi w większości -
mimo wszystko wierzącemu (nie koniecznie katolickiemu,
ale wierzącemu w Boże rządy na tym świecie) jednak
pomaga boskie prawo i boża ręka. Ona ochroni przed
chordami najeźdźcy.
Zaś co do wiedzy o komunizmie, to nie Rosja go
zrodziła, a kraje zachodnie. Wykształciły u siebie
Lenina i puściły na carską Rosję, po to, by tylko
osłabić Rosję, a wyszło to wyszło.
Z kolei - nie wolno nam zapominać jednego
dobrodziejstwa, który na nas spadł z komunistycznego
okresu - to oświata. Zlikwidowano ciemnotę narodową,
czego teraz ustrój kapitalistyczny nie może przeboleć.
Przecież zaraz po II światowej wojnie, w szkołach
siadywali w ławkach nasi rodzice, ciotki i wujkowie,
bo szkoła przed wojną była tylko dla bogatych.
Ach - to jest temat rzeka. Nie będę zanudzać.
Na koniec - gdyby szło do druku, to koniecznie trzeba
by było skorzystać z pomocy korektora, głównie
interpunkcja.
choroba Europy to tylko zaściankowy odprysk;
przecież lewactwo nie wzięło się znikąd;
nie wszystkie zasługi można przypisać ZSRR;
ale
do mnie bardziej od polityki przemawiają liczby;
najgroźniejszą bronią we współczesnym świecie jest
demografia;
dzisiaj na jedno europejskie niemowlę przypada 12-15
niemowląt, które w przyszłości będą wyznawcami
Allacha;
Europa normalnie zdycha;
co najlepsze: przejęcie Europy nastąpi całkowicie
demokratycznie i legalnie;
już dzisiaj elektoraty islamistów w niektórych krajach
sięgają 30%
lewacka integracja kulturowa oczywiście nastąpi;
muzułmanie natychmiast zintegrują zachodnie
społeczeństwa, a na pierwszy ogień pójdą ruchy
feministyczne i LGBT;
każdy szczęśliwy posiadacz głowy będzie nią walił w
asfalt kilka razy dziennie, starannie odwrócony w
stronę Mekki;
więc na polską politykę patrzę od tej strony;
jeśli Polską będą rządziły pisiory - procesy
"integracyjne" nieco się odwleką, a jeśli władzę
przejmą bezpisiorowi - kastracja społeczeństwa nastąpi
szybko;
jednak jako zawodowy optymista dodam, że zanim PiS
straci władzę platforma przestanie istnieć;
serdecznie pozdrawiam
Rozumiem, Pańskie prawo.
Wyglądało że to Sławek.
Sławek wybacz. Wygladalo jakbyś to ty zrobił.
Przepisy to przepisy. Szanuję!
Szacun!
Panie jobo, komentarze usunąłem ja, zaraz usunę dwa
ostatnie
Przeczytałem pierwszy akapit i zupełnie mnie nie
wciągnęło. Wiem, że takie masz poglądy, ale może
postarałbyś się przedstawić je w jakiś ciekawszy
sposób?
Czy lewacka skrajność (bo o niej pisze Autor), czy
prawacka, każda jest niebezpieczna i dla nowoczesnego,
demokratycznego państwa prawa niepożądana.
Mam nadzieję, a właściwie marzenie, że zauważalne od
lat odbicie wahadła skrajnie na prawo zostanie
zatrzymane, i znajdzie się ono możliwie jak najbliżej
środka.
Pozdrawiam.