CHORZY
słuchasz starych
kołysanek smyczy
zakłamania
wytartych lalek
bajdurzenie
wśród oślepłych łez
nurkujących byle jak
w objęcia świata
odprowadza na skraj
bezpiecznego pokoju
bez złotych klamek
(nie) szczery raj
wyciągnięty podobno
w moich dłoniach
słodki pocałunek
i spacer chmurzastymi
wydmami...nie musisz się
już obawiać
jestem tak samo chory
niczym twój świat
zamknięty w dzieciństwa
czarnych snach
nadal
Piotr Oczkowski
Komentarze (5)
dobry
lubię
a mnie chce...;) może kiedyś..znów...serca
...razem...może...
Chaos. Względność. Paranoje. przez labirynt iść we
dwoje. Ból pokochać można sercem. Więcej pisać mi się
nie chce ;)
Wymowne