chroń od baranów
kiedyś ty zasnęła? liczyłaś barany,
a może od razu - głowa do poduszki?
miałaś stać na straży, ale sen zachłanny
wtargnął bez pytania i atak przypuścił.
nareszcie na nogi zerwałaś się. rześka
otwierasz mi oczy. nową koalicję
zawieram już z tobą. nie przysypiaj -
zbesztam!
choć ciążą powieki, czuwaj, intuicjo.
Komentarze (24)
Grozi potknięciem, takie zaśnięcie!
Pozdrawiam!
Uśmiechnął i mnie, choć, właśnie, niewesoła refleksja.
Celna ironia w zestawieniu tytułu z puentą :)
taaaak? mniej?
"chroń od baranów" :))
Czuwaj!
juz - ż
dla mnie zabawny, bo zaskoczyłaś puentą, ale
przesłanie niewesołe; dobrze, że bałwanów mniej tej
łagodnej zimy:) Czuwaj!
Chroń, chroń chociaż - jak znam życie - tak zupełnie
się nie da.
Z drugiej strony jednak, gdyby nie spotkać na drodze
barana, to jak docenić nie barana?
Do Ciebie zawsze warto zaglądać:))
O tak, intuicja to cenna rzecz, niech czuwa:)
Pozdrawiam, gruszElka:))
podobnie myślę jak zefir
fajne pozdrawiam