Chwalipięta
Wiersz napisany w duecie. Pierwsza, trzecia i piąta strofa Remi S Druga, czwarta i szósta strofa /wanda w./
Wiersz zdobył pierwsze miejsce na
warsztatach na fb Temat warsztatów -
karykatura :)
Chwalipięta
Jaki jestem, każdy wie, może tak nie do
końca,
czasem w bestię zmieniam się, gdy księżyc w
pełni świeci,
nocą w zaułki wchodzę, by poczuć smak
ekstazy,
czasami myśl przychodzi, że to się już nie
zdarzy.
Może byś był i bestią, co postrach sieje
nocą,
lecz wątła twa postura i strach zagląda w
oczy,
wystarczy szara myszka, już portki ci się
trzęsą,
włos na głowie się jeży, w najbliższą
dziurę wchodzisz.
Włos dawno się nie jeży, bo przecież łysy
jestem,
W mysią dziurę nie wejdę, nie żyję dziś
powietrzem,
za trzech mogę zjeść obiad i wypić za
dziesięciu,
więc nie rób sobie żartów i uwierz mi
kochanie.
Może bym uwierzyła, lecz jednak wciąż nie
mogę,
widziałam przecież wczoraj, jak cykor cię
obleciał,
na widok nietoperza, co spod powały
zwisał,
zamiast mnie osłonić, pod kocem się
schowałeś.
Co prawda dziś nie jestem Goliatem,
Herkulesem,
lecz wkrótce udowodnię, że mogę zrobić
wiele.
mieszkanie ci posprzątam i okna też
umyję,
nie wyśmiewaj się ze mnie, bo chyba
oszaleję.
No dobrze już kochanie, nie będę się już
śmiała,
lecz proszę, nie myj okien, by szklarz nie
miał roboty,
mieszkania też nie sprzątaj, nie masz o tym
pojęcia.
każdy ma prawo marzyć, nie będę ci
zabraniać.
Ty-y --- Warszawa dn:09.08.2019 r.
duet autorski : /wanda w./ i Remi S
Komentarze (47)
peel miał dobre intencje,żeby z dobrej strony się
pokazać :)
Wandziu tak sobie myśle czy nie miało być " w pełni" i
zamiast "sklarz" szklarz
serdeczności i buzioki :)
Wando - twój peel miał dobre zamiary - wszak swojej
pani trzeba czyms zaimponować...:))