Chwila załamania
Kolejna łza po policzku płynie
Kolejny wieczór w samotności
Kolejne chwile żalu złości
Smutkiem ogarnięte serce
Rozłożone bezradnie ręce
Strach mieszkający na codzień w sercu
Ból ogarniający duszę
Myśl że dalej żyć tak muszę
Nie ma nikogo kto mogłyby pomóc
Nie ma nikogo kto mogłby cieplym słowem
wspomóc
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.