Ciągle czekam
Jeszcze poczekam
na twój taniec
choćby potop
czekać nie przestanę
grzbiet niespokojnie prężę
niczym bijące
o twój brzeg morze
podpełzam falą
pod twoje giętkie ciało
własnym nieporadnym ciałem
jestem teraz mu naprzeciw
patrzę na ciebie w skupieniu
a to tylko wieczór podchodzi
zmęczone słońce
ostatnim promieniem
karmi mój wygłodniały czas
ty wzrokiem gwiazdy strącasz
ja cierpliwie
przytrzymuję głowę
z której rozum się wyprowadził.
autor
TES
Dodano: 2014-11-01 21:13:32
Ten wiersz przeczytano 1025 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Super, tak nietuzinkowo o miłości:))
czekanie ....ładnie ciekawie z nutką nostalgii....
pozdrawiam;-)
Smutne TESO. Miłego dnia
Przepiękne miłosne oczekiwanie.Pozdrawiam serdecznie:)
wiersze sa piekne uwielbiam je czytac ,stracilam syna
Tomasza dzis mialby 26lat...
Ladna melancholia.
Pozdrawiam:)
Fajnie napisany, podoba mi sie:)
Fajny i kobiecy
Czekanie jest najgorsze, ale determinacja olbrzymia tu
kipi:)
Pozdrawiam!
Bardzo ciekawy udany wiersz pozdrawiam
z przymrużeniem oka przy wersie, w którym "rozum się
wyprowadził" /// ale i tak nieraz bywa.
Melancholijnie, ładnie, pozdrawiam:)
Cierpliwości.
Pięknie o miłości.
Pozdrawiam
ciekawy melancholijny wiersz Pozdrawiam serdecznie:)