cicho...
cicho,
jakby na palcach
przekradam się
obok ostrza twoich słów
i siadam na skraju
własnej wytrzymałości
już stopy opadają
w przepaść bezwiednie
i palce dotykają
cienkiej granicy obłędu
gdy spadnę
umrę na stosie
twej nienawiści
chcesz?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.