okruchy życia
okruchy życia na stole
okrutnie rozrzucone
jednym silnym
wiatru powiewem
twarz skamieniała
w myśli nad tym
co bezpowrotne
po policzkach
płynie strugami
rozbudzona świadomość
kruchego jestestwa
i tylko niedopita kawa
jakby wolniej stygnie
bo czas
w ciszy się zatrzymał...
autor
Red Rose
Dodano: 2005-06-29 14:11:11
Ten wiersz przeczytano 583 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.