ciemną nocą
dla mojego skarba
Przyszłaś do mnie ciemną nocą,
kiedy smacznie sobie spałem.
położyłaś się koło mnie
i patrzyłaś dłuższa chwile
odsłoniłaś moje ciało i ujrzałaś boskie
ciało
nie chcąc budzić mnie za w czasu
delikatnie położyłaś rękę na mym kroczu
w ten zaczęłaś się nim bawić tak seksownie
tak ponętnie
podnieciłaś się tak bardzo że ściągnęłaś
własne ciuszki
pobawiłaś się przez chwile swą muszelką
i dosiadłaś mnie na jeźdźca
tak zaczęłaś na mnie jeździć,
że zaczęłaś głośno wzdychać
lecz ja dalej sobie spałem.
Kiedy orgazm już dostałaś
Krzyk łaś do mnie o mój boże!
Jak wspaniale!
Twoje głosy mnie zbudziły
I się pytam co się stało?
Zasypiając powiedziałaś tylko słowo
DZIĘKUJE!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.