Ciemność
Ciemność przykryła mnie nocą
by spłonąć bez świadków po cichu
lecz idę z zapaloną świecą
modlę się by nikt nie słyszał krzyku
zamarzam w płomieniach zła
zastygam jak lawa goryczy
umieram zamazane tła
mego płaczu nikt nie słyszy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.