Na przekór krytykowi
Grafomania, proszę Pana,
rzecz to raczej pożądana,
choć krytyka jej nie lubi,
rymów parę nas nie zgubi.
Na kłopoty i na smutki
piszę wierszyk jakiś krótki.
Potem drugi, albo trzeci,
czas nie stoi - prędko leci.
Dom posprzątam, ugotuję,
w myślach wiersz już wykiełkuje,
potem siadam do laptopa,
Miły Panie - po kłopotach!
Pan nie wierzy, daję słowo,
nastrój rośnie lawinowo,
do ekranu się uśmiecham,
rym to moja jest pociecha.
Jakiś wiwat już w finale?
Sroga mina - ja nie chwalę,
możesz jednak pisać sobie,
wiwisekcji ci nie zrobię.
Komentarze (12)
Bardzo dobry, ironiczny wierszyk.
Komu się nie podoba niech nie czyta.Pozdrawiam
serdecznie.
A tak naprawdę nie da się zadowolić wszystkich.
Pografomanić zawsze lepiej, niż nie mieć żadnej pasji.
pozdrawiam:)
Ironicznie i z dystansem, podoba mi się :) a dla
poprawy nastroju to i pografomanić warto :)
Czym więcej krytyków,
wiersz lepszy się staje,
każdy przeczyta, oceni
co by nie gadać, co by nie pisać
artysta sam siebie ceni
Pozdrawiam serdecznie
Nie zrozumie ten kto pisać tak nie munie ironicznie i
cynicznie nawet może skandalicznie.
nie grafomania - poezja pełna weny nasycona wesołym
życiowym humorem
gratuluję weny
pozdrawiam
"grafomanię" wnet zaczyni
i domowa gospodyni ;)
Pozdrawiam :)
lepsze to, niż romans z wódką
(grafomanię... ale krótko:)
Każdy pisze tak jak umie,
kto nie chce, ten nie zrozumie!
Miłego dnia.
Masz rację, skoro taka jest potrzeba duszy, a jak się
komuś nie podoba to trudno. Mnie się podoba:-)
Jeśli nastrój rośnie lawinowo, to warto. Zauważyłem,
że najbardziej srodzy krytycy piszą najsłabsze
wiersze. Coś za coś. Pozdrawiam.:)
Wobec tego, droga pani,
żeby krytyk już nie ganił,
nie ma co w wierszyku fikać
pisać trza do pamiętnika.