ciemność
podążając w stronę światła
napotkałam ciemność
śliską przesiąkniętą sarkazmem
obojętną na moje krzyki
i błagania
zimną nieczułą królową
pasożytującą na mej duszy
i wybierającą z niej co najlepsze
zatraciłam się w niej
lecz nadal żyłam nadzieją
na jej koniec
gdy nagle spostrzegłam
że ciemność
jest
była
i będzie
światłem
wszystkim, którzy chcą znaleźć odpowiedź
autor
Matilda
Dodano: 2004-10-23 18:09:26
Ten wiersz przeczytano 1046 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.