Ciemność
Tylko ciemność, widzę tylko ciemność, która
we mnnie tkwi.
Ten strach, co piękno życia przysłania,
depcze mnie wciąż.
A łzy, które cisną się do mych oczu, chcą w
końcu spłynąć.
Pragnę by me ciało wreszcie ustało, a serce
znowu pokochało.
Bo przez ból, który ciągle czuję, jestem
coraz mniejsza.
I tak bezsilna i słaba, jak liść co zimą
spada.
Kiedyś zamknę oczy i wszystko się skończy
już.
Może będzie lepiej, choć nie wiadomo, co
czeka na nas po drugiej stronie.
... dla wszystkich ludzi, którzy nie raz się gubią w tym wszystkim ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.