Ciemność
znowu pieprzą o pogodzie
że takie dzisiaj słońce
i błękitne niebo nad głową
że zielona powódź
zalewa skwery i trawniki
a ja w ciemnych okularach
przez próg w drzwiach
z trudem się przedzieram
i zaraz za rogiem domu
tracę orientację
ktoś przechodząc pyta się
czy cieszę z pogody
smutek kryję w okularach
i odpowiadam jak najciszej
że słońca nie znam
ani błękitnego nieba
bo Bóg coś chyba przeoczył
i zanim dał mi oczy
już je zabrał
pozostała pustka
i ciemne okulary
autor
Robert Kruk
Dodano: 2012-06-23 09:23:56
Ten wiersz przeczytano 792 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Witaj,
wiersz piękny, prawdziwy.
Przemilczę,
pozdrawiam serdecznie.
Bardzo szczery wiersz,chociaz smutny.Pozdrawiam:)
Smutny,ale bardzo szczery wiersz+++++
Pozdrawiam serdecznie:)
Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na
ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez
świat idziemy.W.B.
wiersz skrywa coś o czym nie wolno się
wypowiadać..pozdrawiam