Cień
Dzień, w którym Cię spotkałem
Poranek, którego nigdy nie zapomniałem
Spacer, o którym tyle opowiadałem
Później ta noc
Najdłuższa z najdłuższych
Później pobudka
Najgorsza z najgorszych
Teraz tak samotny
Będąc po dziś dzień
Wciąż widzę tylko
Nasz wspólny cień.
...Cień co moją bywa paranoją.....
autor
Melancholik
Dodano: 2004-11-03 20:10:32
Ten wiersz przeczytano 631 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.